Witam, wpadłam w spiralę zadłużeń, miałam hipotekę we frankach, były problemy, mąż stracił pracę,byłam jedynym żywicielem rodziny, na szczęście udało się sprzedać nieruchomość i spłacić hipotekę,w odpowiednim czasie, ale długi jeszcze zostały, bo nie starczyło na wszystko, aby spłacić. Brałam z parabanków, aby ratowować dom, żaden bank mi nie chciał pomóc,żeby nie został zlicytowany i mi się udało, ale długi z parabanków zostały jeszcze, bo to były na wysoki procent, mam jeszcze komorników są z nimi ugody spłacam m-cznie. Potrzebuję normalnego kredytu z banku, aby zmniejszyć w jedną ratę na dłuższy okres i wyjść na prostą. Mam umowę o pracę na stałe 2600 netto. Mąż obecnie też ma umowę na stałe ok.2100, ma te zadłużenia niebankowe. Potrzebuję 10000-15000 tys. w gorszym przypadku 7000tys.
Witam, wpadłam w spiralę zadłużeń, miałam hipotekę we frankach, były problemy, mąż stracił pracę,byłam jedynym żywicielem rodziny, na szczęście udało się sprzedać nieruchomość i spłacić hipotekę,w odpowiednim czasie, ale długi jeszcze zostały, bo nie starczyło na wszystko, aby spłacić. Brałam z parabanków, aby ratowować dom, żaden bank mi nie chciał pomóc,żeby nie został zlicytowany i mi się udało, ale długi z parabanków zostały jeszcze, bo to były na wysoki procent, mam jeszcze komorników są z nimi ugody spłacam m-cznie. Potrzebuję normalnego kredytu z banku, aby zmniejszyć w jedną ratę na dłuższy okres i wyjść na prostą. Mam umowę o pracę na stałe 2600 netto. Mąż obecnie też ma umowę na stałe ok.2100, ma te zadłużenia niebankowe. Potrzebuję 10000-15000 tys. w gorszym przypadku 7000tys.